Publikacje

Krzyżewscy sekrety starej skrzyni

„Krzyżewscy – sekrety starej skrzyni”, autor Jan R. Krzyżewski

Krzyżewscy – sekrety starej skrzyni

W trzeciej dekadzie czerwca 2014 roku na rynku księgarskim pojawiła się i jeszcze jest dostępna w internecie książka Jana R. Krzyżewskiego pt.  „Krzyżewscy – sekrety starej skrzyni”. Książkę wydała Warszawska Firma Wydawnicza. Jest to zarys biograficzny trzech osób pochodzących  z rodziny Krzyżewskich – dziadka Bohdana, jego syna Juliusza i wnuczki Ewy. Te trzy osoby los oddzielił od siebie na tyle skutecznie, że synowi nigdy nie było dane poznać swojego ojca, gdyż ten zginął w obronie Niepodległej w 1919 roku pod Ołyką (taka była wówczas potrzeba). Juliusz miał wtedy 5 lat. Natomiast  córka Ewa znała swego ojca Juliusza zaledwie 5 lat i to w swoim wczesnym dzieciństwie , gdyż zginął w Powstaniu Warszawskim myśląc, że ginie w obronie Niepodległej (taki fałszywy obraz rysowali decydenci wywołujący powstańczą hekatombę). Książka ta zawiera nigdzie dotychczas niepublikowane materiały źródłowe odnalezione przez autora w starych rodzinnych skrzyniach, z których jedna znajduje się w Podkowie Leśnej w domu Krzyżewskich, w którym często przebywał Juliusz, a druga w Izabelinie, w domu powinowatych matki, w którym okresowo, w czasie pobytów w kraju, gościła Ewa.

Autor, na przykładzie Bohdana Feliksa Krzyżewskiego pokazuje jak skomplikowane może być życie ludzkie, szczególnie gdy los wkomponował  je w czasy I wojny światowej i okres walk o niepodległość Rzeczypospolitej. A wcześniej? Bohdan ożenił się w 1914 roku z Anną Ehrenkreutz.  Gdy urodził  im się syn Juliusz przebywał już w szeregach armii rosyjskiej. W czasie służby skierowano go do szkoły podchorążych, a potem do jednostki specjalnej na Kaukazie. Na wieść o Legionach Józefa Piłsudskiego uciekł z wojska i przez Japonię i Stany Zjednoczone przedostał  się do kraju, aby rozpocząć walkę o Polskę. Prowokacja wywiadu rosyjskiego spowodowała  aresztowanie młodego legionisty i osadzenie go w Twierdzy Dęblińskiej. Przeżywał tam wielomiesięczny koszmar, ale z braku dowodów winy został uwolniony. Od tej pory nie opuszczała  go myśl o śmierci, która fatalistycznie zmaterializowała się 17 maja 1919 r. pod Ołyką, gdy jako ochotnik zaciągnął się do 8 pułku ułanów. Człowiek o życiu niezmiernie barwnym, gdyż zwiedził pół świata, rozkochał w sobie, oprócz żony  jeszcze kilka kobiet, przyjaźnił się z ludźmi znanymi, wśród których adiutant Piłsudskiego, literat  Juliusz Kaden – Bandrowski nie był jedynym przykładem. Człowiek wrażliwy, próbujący pisać wiersze , o wielkim polskim sercu i patriotycznej duszy. Ten dziad Ewy Krzyżewskiej, gdy wyruszył pod Ołykę na swój ostatni bój miał zaledwie 27 lat. W takim wieku wówczas ginęli nasi dziadkowie. Opowieść o Bogdanie, tak jak i pozostałe dwa szkice oparta jest na dokumentach, które dla badaczy  zainteresowanych losami  rodziny Krzyżewskich mogą stanowić w przyszłości niezbędną bazę źródłową.

Juliusz Walerian Krzyżewski, to człowiek równie wrażliwy  i równie tragiczny, jak jego ojciec, którego jak powiedzieliśmy  wcześniej, znał tylko z przekazu rodzinnego. Znał go jedynie  z relacji bliskich, ale bardzo kochał. To właśnie opowieści o ojcu wpłynęły na wszystkie ważniejsze decyzje podejmowane przez niego w życiu. Bogate  wnętrze pozwoliło mu stworzyć świat, nieco, być może hermetyczny, ale przy tym piękny, bo wypełniony poezją. Ojciec wskazał drogę, którą syn musiał podążać.  Zrobił to doskonale. Myślę tu o twórczości Juliusza i życiu wypełnionym potrzebą tworzenia ( Na tej stronie, pod  zakładką „Przedstawiciele rodu” można znaleźć  skrócony rys biograficzny Juliusza, do którego odsyłam zainteresowanych).

I wreszcie trzeci, najpiękniejszy listek z tej odnogi drzewa rodzinnego Krzyżewskich – Anna Ewa Krzyżewska. O niej również można przeczytać pod zakładką „Przedstawiciele rodu”. Myślę, że czytelnicy książki „Krzyżewscy – sekrety starej skrzyni” dowiedzą się z niej wielu interesujących szczegółów, gdyż aktorka odchodząc z filmu zapuściła za sobą szczelną zasłonę milczenia. Jej dewizą była często wypowiadana myśl  informująca dociekliwych, że jej życie nie jest na sprzedaż. Autor szkicu biograficznego oparł się na dokumentach zgromadzonych w obu rodzinnych skrzyniach i czerpiąc z nich obficie starał się w sposób wyważony i taktowny odkrywać nieznane, lub przypomnieć zapomniane fakty z życia aktorki. Z książki czytelnicy dowiedzą się prawdy o dzieciństwie Ewy, gdzie się urodziła, kto ją trzymał do chrztu świętego, czy używała nazwiska Ehrenkreutz, gdzie mieszkała i za kogo po raz pierwszy wyszła za mąż. Szeroko zaprezentowana została też sylwetka jej drugiego męża Bolesława, dowiemy się jakim był partnerem i jaki miał na nią wpływ oraz dlaczego rzuciła scenę i film. I wreszcie po raz pierwszy, w sposób rzetelny, wyjaśnione zostały tragiczne chwile związane z wypadkiem w Hiszpanii i śmiercią małżonków Kwiatkowskich. Książkę wzbogacają nigdzie niepublikowane dokumenty osobiste Ewy i jej zdjęcia, po przeczytaniu i obejrzeniu których. będziemy mieli wrażenie bezpośredniego uczestnictwa w odkrywaniu tajemnic rodzinnych. Zapraszamy do lektury.

 

Krzyżewscy rody i rodziny

„Krzyżewscy – rody i rodziny”, autor Jan R. Krzyżewski

Krzyżewscy – rody i rodziny

W sierpniu 2014 roku,  do bibliotek wskazanych przez  funkcjonującą od 1996 roku ustawę o obowiązkowych egzemplarzach  i do rąk osób zainteresowanych rodzinami Krzyżewskich dotarła książka Jana R. Krzyżewskiego o tytule zaprezentowanym powyżej, w pewnym sensie stanowiąca uzupełnienie „Sekretów starej skrzyni”. Książka ta zawiera 18 szkiców rodzinnych o ludziach noszących nazwisko Krzyżewski, reportaż zdjęciowy z I Zjazdu Rodowego autorstwa Grzegorza Krzyżewskiego, film autorstwa Krzyżewskich z Wierzbicy dołączony do książki i tablice genealogiczne 18 rodzin, których autorem  jest Janusz Tadeusz Krzyżewski. Co jeszcze zawiera ta wyjątkowa pozycja książkowa? Do każdego szkicu rodzinnego dołączone są stare zdjęcia czarno-białe, które uwiarygodniają tekst oraz wybrane dokumenty świadczące o przeszłości i znaczeniu rodzin. Ważne jest to, że poprzez te 18 rodzin udało się autorowi pokazać przekrój polskiego społeczeństwa w wymiarze historycznym. Dokumenty sięgają do XVIII wieku i pokazują w jaki sposób poszczególni przedstawiciele tych rodzin swoim życiem naszkicowali  obraz  prezentujący skomplikowane dzieje polskiego narodu. Oczywiście o ludziach żyjących jeszcze niedawno, czyli w XX wieku jest informacji najwięcej, ale był to też najbardziej gorący okres w naszych dziejach, gdyż obejmował dwie wojny światowe i wojnę z bolszewikami, które to wydarzenia pochłonęły wiele milionów polskich istnień. W okresie międzywojennym  mieliśmy 20 lat pokoju wypełnionego tytaniczną pracą nad budową nowego państwa. Później przyszła okupacja i lata zależności politycznej od sąsiada ze Wschodu, które odcisnęły wyjątkowe piętno na naszych współbraciach. O tym wszystkim dowiadujemy się z kart tej książki, bo wszędzie swoją obecność zaznaczyli Krzyżewscy. Rodziny te, patrząc historycznie, pieczętowały się herbem Grzymała i Prus I. Klejnoty te zostały wyeksponowane w tej pozycji książkowej wraz z ukazaniem kontekstów historycznych i powiązań ich z nazwiskiem Krzyżewski. W czasie I Zjazdu Rodowego, który miał miejsce 3 czerwca 2012 r. na Górze Krzyżewskiej odsłonięta została tablica pamiątkowa, z której również możemy dowiedzieć się  jak wyglądały te herby i kto tablicę ufundował. Już sama okładka książki mówi o tym wiele. Niezwykle interesującą częścią tego wydawnictwa są barwne tablice genealogiczne z wizerunkami poszczególnych członków rodzin, bardzo wzbogacające szkice. Można  z nich dowiedzieć się wiele o wyglądzie antenatów poszczególnych rodzin, ale też o wzajemnych  powiązaniach między Krzyżewskimi i koligacjach Krzyżewskich z innymi rodzinami, dla których północne Mazowsze i ziemie ukrainne stały się gniazdami rodowymi.

Książką, w postaci egzemplarzy autorskich dysponuje autor – Jan Romuald Krzyżewski, adres  e`mailowy – jan.krzyzewski@wp.pl

Szanowny Panie Redaktorze,
Z wielką uwagą przestudiowałem obydwie książki i jestem pod dużym wrażeniem, zarówno zawartych w nich treści jak i formy. Chciałbym złożyć Panu Redaktorowi i Szanownej Małżonce z głębokim ukłonem szczere gratulacje i podziękowanie za podjęty trud, związany z opracowaniem obydwu pozycji, dotyczący między innymi wydobycia niezbędnych informacji z głębokich, niejednokrotnie wyszczerbionych zębem czasu rodzinnych archiwów wielu rodzin, aby ocalić je od zapomnienia i przekazać następnym pokoleniom. Jak wielokrotnie podkreślał św. Jan Paweł II,  naród, który zapomina o swoich korzeniach jest skazany na zagładę.

Zdaję sobie doskonale sprawę z tego, ile to wymagało różnych operacji logistycznych, nie wspominając nawet o benedyktyńskiej, heroicznej pracy.

Po przeczytaniu całości stwierdziłem, że niewątpliwą, dodatkową zaletą opracowanych materiałów, obok zamieszczenia rzetelnych informacji na temat poszczególnych rodów i rodzin, połączonych z fragmentami niezbędnego tła historycznego, jest napisanie tych treści nie tylko piórem, ale także i sercem. Być może nie wszyscy to zauważą, ponieważ każdy ma inną wrażliwość psychiczną i upodobania. Są bowiem i tacy, którzy w przysłowiowym flecie widzą tylko kawałek drewna.

Z serdecznym pozdrowieniem i wyrazami szacunku
prof. Józef Krzyżewski