Na wstępie kilka słów wyjaśnienia. Coach K. to medialny nick znanego i cenionego w USA trenera koszykarzy, Michaela Williama Krzyzewskiego (1947r.), skrótowo zwanego – Mike Krzyzewski. Ów trener, uparł się występować w USA, pod swoim rodowym nazwiskiem – Krzyzewski, które odziedziczył po polskich przodkach. Odrzucił jego amerykańskie modyfikacje w stylu aliasów Kross czy Cross, jakich używał jego ojciec – William. W przypadku słynnego trenera, trudne tam do wypowiedzenia nazwisko Krzyzewski, otrzymało kiedyś w mediach, jednoliterowy skrót K. z przystawką coach (trener) i obecnie już chyba nikt określenia – Coach K. nie kojarzy w USA z inną osobą jak tylko z osobą Mike’a Krzyzewskiego. W poniższym opracowaniu zajmuję się rodzinną genealogią Mike’a Krzyzewskiego w kontekście jego powiązań z polskimi przodkami. Swoją wiedzę zaczerpnąłem z upublicznionych informacji, znajdujących się na łamach różnych witryn w internecie. W przypadku skanów dokumentów źródłowych (metryki, nekrologi i anonse prasowe), to niestety, korzystałem prawie wyłącznie z ich formy zindeksowanej, a więc w pewnym stopniu “skażonej” interpretacją ich treści, przez osobę dokonującą indeksacji.
W badaniach dotyczących rodzinnej genealogii Mike’a Krzyzewskiego, zakłada się, że w sensie pokoleniowym jest on wnukiem imigrantów polskiej narodowości, którzy osiedlili się w USA pod koniec XIX lub na początku XX wieku. W odniesieniu do jego polskich przodków, w linii po kądzieli, założenie to znajduje swoje poparcie w wiarygodnych tekstach źródłowych. A więc jego dziadkiem z tej linii był Joseph (Józef) Pituch (1880-1950), który przybył w dniu 21. 03. 1906 roku na pokładzie statku The Zeeland (rejs z Antwerpii w Holandii) do portu na wyspie Ellis w Nowym Jorku. W dokumentach podróży Józefa Pitucha można odczytać, że przed wyruszeniem do USA, ostatnim jego miejscem pobytu była, bliżej nieokreślona miejscowość o nazwie Wola. Przyjmuje się, że musiała to być jakaś miejscowość z terenów Galicji, dawnego CK Austria. Obecnie, miejscowość o takiej nazwie, możemy zlokalizować w pobliżu Oświęcimia, w odległości ok. 8 km na południowy zachód od od tego miasta, czyli ok. 70 km na zachód od Krakowa. Analizując nazwiska pasażerów, którzy przybywali w różnych latach do portu na wyspie Ellis, daje się zauważyć, że osoby narodowości polskiej o nazwisku Pituch, przybywały tam najliczniej z miejscowości: Wola Radziszowska (21 km na południowy zachód od Krakowa) oraz Wola Sękowa i Wola Piotrowa, leżące ok. 14 km na południowy zachód od Sanoka. Teoretycznie, Józef Pituch mógł wyruszyć do USA z każdej, z wyżej wymienionych miejscowości. Na liście pasażerów statku The Zeeland, znajdowały się jeszcze dwie osoby, które podały miejscowość Wola, jako miejsce swojego ostatniego pobytu, byli to: Franc Masznik (42 l.) i ?…. Hucik (42 l.) – najprawdopodobniej towarzyszyli oni Józefowi w jego podróży do USA. Józef Pituch, po przybyciu do Nowego Jorku, niezwłocznie udał się do miejscowości Waltersburg w stanie Pennsylvania, gdzie podjął pracę w kopalni węgla kamiennego. W Pennsylvani poznał swoją przyszłą żonę Magdalenę z d. Daniel (1884-1935), z którą w dniu 29. 05. 1909 roku, wziął tam ślub w hrabstwie Fayette. Magdalena była imigrantką narodowości polskiej, urodziła się w dniu 15. 07. 1884r. w Woli Radziszowskiej k/Krakowa, była córką Franka Daniela i Marii z d. Jezioro. Uzupełniając dane osobowe Józefa, należy dodać, że jego ojciec również miał na imię Józef, zaś jego matka miała na imię Ragenna. Dokładną datę urodzenia Józefa podaje się jako 16. 03. 1880r. zaś śmierci jako 17. 10. 1950r.
Ze związku Józefa z Magdaleną, urodziło się sześcioro dzieci, jak niżej:
– Mary (1910-1996), po mężu Madzinski,
– Emily Mildred (1912-1996), po mężu Krzyzewski Kross – matka Michaela Williama Krzyzewskiego,
– Josephine (1914-2005), po mężu Bysina,
– Helen (1917-1984), po mężu Yonan,
– Walter (ur. 1922r.), żonaty z Helen,
– Virginia G. (1929-2012), po mężu Klemanowic.
Oceniając wartość informacyjną podanych wyżej danych, dotyczących rodzinnej genealogii Mike’a Krzyzewskiego, w linii po kądzieli, można powiedzieć, że dane te w sposób dostateczny opisują najbardziej istotne fakty tej genealogii. Dowiadujemy się jak nazywali się jego polscy antenaci po kądzieli, którzy przybyli do USA i zapoczątkowali linię pokoleniową prowadzącą do jego osoby. Wiemy z dostatecznie dużą dokładnością, skąd przybyli do USA i jak nazywali się ich rodzice oraz znamy ich daty i miejsca urodzenia. Mamy też dowody archiwalne, w przypadku Józefa Pitucha, świadczące o jego podróży do USA, co w sposób bezpośredni uwidacznia transfer polskości na ziemię amerykańską i pozwala klarownie ocenić udział tej polskości w rodzinnej genealogii Mike’a Krzyzewskiego – przynajmniej w tej po kądzieli.
Zanim przejdę do przedstawiania szczegółowych informacji na temat genealogii Mike’a Krzyzewskiego, w linii po mieczu, chciałbym na wstępie powiedzieć, że jeszcze do niedawna, mało kto interesował się tą genealogią, a na obecną chwilę jest ona mało dopracowana, można w niej dostrzec liczne luki i wewnętrzny brak spójności. Nie znajdziemy tam przekonywującej odpowiedzi na zasadnicze pytania. Z jakiego właściwie rodu wywodził się ów tajemniczy Jan Krzyżewski, który był dziadkiem Mike’a Krzyzewskiego. Kiedy przybył do USA, gdzie się urodził i jak nazywali się jego rodzice. Czy posiadał rodzeństwo, które razem z nim przybyło do USA. Ostatnio poddaje się nawet w wątpliwość, czy rzeczywiście jego ojciec nosił nazwisko Krzyżewski. Wielu badaczy uważa, że po swoich przodkach raczej powinien nosić nazwisko – Krzyzowski. Odkryta i również ostatnio podana, nazwa jego miejsca urodzenia jako McCormicks z lokalizacją w Polsce, daje pewien obraz co do kompetencji i wiedzy historycznej badaczy zajmujących się jego genealogią lub też osób tworzących dokumenty, dotyczące Jana, za jego życia. Archiwalny materiał dokumentacyjny jaki otrzymali genealodzy na temat jego osoby, nie jest łatwy do analizy, a w szczególności jeżeli chodzi o ustalenie rodowodu dziadka Mike’a, czy wywodził się z Krzyzewskich, czy też z Krzyzowskich. W samych urzędowych dokumentach można odczytać, że nawet wtedy gdy w ich treści imputowano Janowi Krzyzewskiemu, nazwisko Krzyzowski, to Jan i tak podpisywał się się pod danym dokumentem, swoim czytelnym i wyrobionym podpisem jako John Krzyzewski. Z tego rodzaju dokumentów nie dowiemy się po czyjej stronie stała prawda co do pisowni nazwiska i rodowego pochodzenia dziadka Mike’a. Można tylko domniemać, że dziadek Mike’a Krzyzewskiego chyba najlepiej wiedział jak należy prawidłowo pisać jego nazwisko, które niezmiennie za swojego życia przedstawiał jako Krzyzewski. Dokumenty takie jak wyżej, przechodziły dalej w urzędach bez korekt i nikt nie zawracał sobie tym głowy, że występujący w nich człowiek, podpisywał się tam innym nazwiskiem niż to, pod jakim w treści dokumentów został przez urzędnika ujęty. Nie dostrzegano w tym żadnego błędu, bo przecież ten “urzędowy” Krzyzowski , równie dobrze mógł być aka Krzyzewski i wszystko było w porządku. Wydaje się, że na gruncie amerykańskim, sprawa definitywnego ustalenia czy dziadek Mike’a był synem Krzżewskiego albo Krzyżowskiego, jest niemożliwa do rozwikłania. Aby tego dokonać należy z jego genealogią przejść na teren jego rodowych przodków do Polski, czego jak dotąd, nikt z sukcesem jeszcze nie dokonał. W oficjalnych dokumentach, określających tożsamość osób na terenie USA, dziadek Mike’a, za swojego życia, występował jako John Krzyzewski. Z takim nazwiskiem zarejestrowane zostało, w dokumentach stanu Illinois, jego małżeństwo z Zofią Sowizdrzal i z takim też nazwiskiem zakończył swoje życie, co też zostało uwidocznione w jego nekrologu. Dziadek Mike’a był w pełni świadomy poprawnej pisowni swojego nazwiska – Krzyzewski i zależało mu na utrzymaniu tej pisowni, przynajmniej w tekstach napisanych jego ręką. Czy jego ojciec również nosił nazwisko – Krzyżewski, to jak na obecną chwilę, trudno jest udzielić trafnej odpowiedzi. Jednak wydaje się, że większą szansę na znalezienie jego przodków wśród Krzyżewskich stwarza inny rejon od obecnie sugerowanego rejonu ich zamieszkiwania w Polsce, tzn. w okolicach Żywca, w pobliżu którego znajdują się rodowe siedliska, Krzyżowskich i dużo łatwiej jest tam ich znaleźć, niż Krzyżewskich. Siedliska rodu Krzyżowskich w tym rejonie znalazły nawet swoje odbicie w nazwach położonych tam miejscowości, jak Krzyżowa czy Krzyżówki. Czy w ogóle – Krzyżowscy, nie tylko ci “spod” Żywca, w swojej pierwotnej genealogii mogą mieć coś wspólnego z Krzyżewskimi, rodem z Mazowsza. Adam Boniecki w swoim Herbarzu, sugerował że tak, jednak z nikim nie podzielił się szczegółową wiedzą na ten temat . Obecni znawcy genealogii, rodzin polskich, zbywają ten temat milczeniem. W Herbarzu Bonieckiego możemy odczytać, że Krzyżewscy to vel Krzyżowscy, którzy legitymują się herbem Grzymała. Wydaje się, że poza Herbarzem Bonieckiego, nigdzie nie znajdziemy tak ścisłego i zamiennego połączenia obu nazwisk z wyjątkiem być może terenu USA – przypadek dziadka Mike’a.
Dziadkami Mike’a Krzyzewskiego w linii po mieczu, byli wspomniany wyżej, Jan Krzyżewski(1876 (?) – 1919) i Zofia z d. Sowizdrzał (1877-1929), którzy w dniu 06. 09. 1898 roku, w kościele katolickim pod wezwaniem St. Casimir, w Chicago (Cook, Illinois) zawarli ze sobą związek małżeński. W dokumencie ich ślubu nazwisko Jana (Johna) wpisano jako Krzyzewski, nazwisko Zofii (Sophie) oczywiście przekręcono, a indeksujący dokument wpisał je jako Sowizdr?? Z dokumentu można się dowiedzieć, że oboje mieli po 23 lata. Dowiadujemy się tam również tego, że ojciec Jana miał na imię Adalbert a jego matka Mary. O rodzicach Zofii brakuje tam jakichkolwiek danych. Odnośnie imienia Adalbert, to czasami jest ono używane zamiennie z imieniem Wojciech. Ta zamienność to nawiązanie do historii życia św. Wojciecha (955-997), tego samego który zginął z rąk Prusów, a który wstępując do zakonu przyjął imię Adalbert, na cześć arcybiskupa z Magdeburga – Adalberta, który był jego opiekunem i nauczycielem. Podobno po wstąpieniu do zakonu, św. Wojciech zupełnie zaniechał używania swojego dotychczasowego imienia jakie otrzymał na chrzcie i przedstawiał się innym jako tylko: Adalbert. O tej zamienności imion wspominam dlatego, że wielu genealogów zakłada że napotkany w metrykach Wojciech, to przecież inaczej Adalbert i vice verso. Jest to tylko po części prawdą, bo Wojciech i Adalbert to w zasadzie dwa różne imiona, a taką ich zamienność przyjęto w poszukiwaniach rodziców Jana. Nie znaleziono mu ojca o imieniu Adalbert ale za to znaleziono o imieniu Wojciech, po amerykańsku skróconego do Woj. Omawiając dokument ślubu kościelnego Jana i Zofii, należy powiedzieć, że ich małżeństwo musiało zostać odnotowane również w dokumentach świeckich, stanu Illinois, gdzie wymagane były bardziej wiarygodne dane dotyczące tożsamości danej pary niż w przypadku ślubu kościelnego. Zdarzały się przypadki, że ktoś mógł na ślubie kościelnym podawać się za Krzyzewskiego, a po odpowiedniej weryfikacji jego tożsamości, przy zapisie w dokumentach stanowych, okazywał się Krzyzowskim i zazwyczaj z takim to nazwiskiem pozostawał w USA do swojej grobowej deski. W przypadku Jana i Zofii, dokumenty stanowe potwierdziły nazwisko Jana jako Krzyzewski zaś Zofii zostało “skorygowane” w pisowni i przyjęło w zapisie – Souizdrzal. Ich małżeństwo otrzymało numer licencyjny : 281146. Co ciekawe Jan wystąpił tam z polską pisownią swojego imienia, co by wskazywało, że mógł posiadać jakieś oryginalne dokumenty z poprawnym nazewnictwem polskim, co by jeszcze bardziej uwiarygadniało zapis jego nazwiska jako Krzyzewski. Zofia wystąpiła tam jako Sophie, czyli posiadała dokumenty z przerobionymi imionami na język angielski i nie dziwi to że zamiast Sowizdrzal została tam wpisana jako Souizdrzal. Po prostu ktoś nie umiał poprawnie odczytać nazwiska Sowizdrzal i przepisujac je z oryginału starał się zachować podobieństwo w grafice liter i tak powstało Souizdrzal.
Ze związku Jana z Zofią, urodziło się siedmioro dzieci, jak niżej:
– Mary Krzyzewski (1899-1997), po mężu Bares,
– Frank J. Krzyzewski Kross (1901-1959), żonaty z Helen T. (Jasiek),
– Joseph F. Krzyzewski Kross (1903-1957), żonaty z Barbarą (Martin),
– Rose M. Krzyzewski (1906-1973), po mężu Schaffer,
– Ann Krzyzewski Kross (1908-1987), po mężu Rohlicek,
– William (Boleslaw) Krzyzewski Kross (1910-1969), żonaty z Emily Mildred (Pituch) – ojciec Coacha K,
– Phyllis P Krzyzewski (1914-1989), po mężu Strelecky.
Jak widać z powyższego, wszyscy ich synowie nosili przy nazwisku Krzyzewski, przystawkę Kross. W nekrologu zaś Jana, który zmarł 04. 10. 1919 r. w Chicago, widnieje samo nazwisko Krzyzewski bez Kross, również w nekrologu Zofii, która zmarła 06. 12. 1929 r. w Chicago, widnieje samo nazwisko Krzyzewska, bez Kross. Wskazywało by to na to, że przystawka Kross nie była przez nich używana. Występuje ona dopiero u ich potomstwa i jest odnotowana w nekrologach tego potomstwa. Są oni tam wymieniani jako Krzyzewski aka Kross.
Metryka ślubu Jana i Zofii, jest najstarszym, ich wspólnym dokumentem, powstałym na terenie USA. Historia ich życia, przed zawarciem związku małżeńskiego jest jak dotąd nieznana. Do tej pory, nie odnaleziono żadnych dokumentów świadczących o ich podróży do USA, chociaż w witrynach genealogicznych pisze się, że urodzili się w Polsce, więc musieli odbyć takie podróże. Polska jest tam oczywiście rozumiana nie jako istniejące państwo ale jako obszar geograficzny, który kiedyś należał do byłej I Rzeczpospolitej. Wydaje się że podawanie samej Polski jako miejsca urodzenia danej osoby, jest często nadużywane i raczej wynika z domniemania, że tam musiała się ona urodzić, niż z jakiegoś udokumentowania, tego faktu. W przypadku Jana i Zofii, jeszcze nikt w badaniach genealogicznych dotyczących ich osób, nie zawędrował na obszar w/w Polski, poprzez wskazanie konkretnego miejsca czy rejonu zamieszkania ich rodzin, skąd Jan czy Zofia, mogli wyruszyć do USA. Na razie cała ich genealogia ogranicza się do terenu USA, z domniemaniem, że musieli się urodzić, gdzieś w Polsce. Oczywiście, że istnieją sugestie co do lokalizacji tych miejsc w Polsce, ale jak na razie są to tylko sugestie, bez wiarygodnych dowodów. Ponieważ z samych dokumentów dotyczących Jana i Zofii nie można było dowiedzieć się niczego konkretnego o ich przodkach, założono że brakujące o nich dane, można by uzupełnić poprzez dane osób będących ich rodzeństwem, a które jak to często bywało wśród imigrantów, musiały wspólnie z nimi przybyć do USA. I tak w przypadku Jana wyszukano trzy osoby, które pretendowały do miana jego rodzeństwa. Kierowano się przy tym zasadą, że imiona ich rodziców musiały być prawie takie same jak rodziców Jana: tzn Adalbert i Mary lub Wojciech i Mary. Okazało się że wszystkie tak odnalezione osoby, miały problemy ze swoim początkowo podanym przy ślubie kościelnym nazwiskiem Krzyzewski lub Kryzewski. Po przedstawieniu wymaganych dokumentów, ich nazwiska zostały zmienione na Krzyzowski czy też Krzyzowska, gdyż zgodnie z tymi dokumentami, takie nazwiska nosili ich rodzice.
Według nazwisk po weryfikacji, osobami tymi byli;
– Paweł Krzyzowski (1871-1917) zaślubiony w dniu 23 05 1899r. w kościele St Adalbert w Chicago z Katarzyną Kusek,
– Jan Krzyzowski (1886-1924) zaślubiony w dniu 19. 01. 1907r. w kościele St Ann w Chicago z Marianną Piela, (miałby to być jeszcze jeden Jan, oprócz dziadka Mike’a Krzyzewskiego, w rodzinie!?)
– Karoline Krzyzowska (1883-1941) zaślubiona w dniu 22. 05. 1900r. w kościele St Adalbert w Chicago z Janem Pindel.
Wyżej wymienieni: Paweł i Jan Krzyzowscy, okazali się być rodzeństwem, raczej tylko względem siebie. Ich rodzicami byli Wojciech Krzyzowski i Maria Depczyk (Dypczak), pochodzący z Żywca (Rzywca –pisownia z indeksu dokumentu) na Śląsku.
Jeżeli chodzi o Karoline Krzyzowską, to rzeczywiście mogła być ona blisko spokrewniona z naszym Janem Krzyzewskim – dziadkiem Mike’a Krzyzewskiego. Być może, że była nawet jego rodzoną siostrą (o tym powiem później). Karolina stanęła na ślubnym kobiercu w kościele St Adalbert jako Carol Kryzewski, zaś po weryfikacji jej dokumentów, w urzędzie stanu Illinois została tam zarejestrowana jako Karoline Krzyzowska. Analizując jej dane personalne na ślubie kościelnym, można dostrzec dokonany zabieg transformacji przynajmniej jej polskiego imienia na język angielski. Angielska Carol to oczywiście po polsku może być – Karolina. Należy dodać, że jej imię mogło również uzyskać tłumaczenie jako Caroline. Jeżeli chodzi o nazwisko napisane jako Kryzewski , to raczej była to przeróbka od Krzyzewski niż od Krzyzowski . Przechodząc teraz do omawiania jej imienia i nazwiska w dokumentach stanu Illinois, widać, że jej imię – Karoline, nie jest tam poprawnie napisane ani po polsku ani po angielsku. Piszący zaczął pisać je po polsku a skończył po angielsku. Zakładając nieomylność urzędu w Illinois można przyjąć, że Karolina posiadała dokumenty opatrzone błędem w pisowni co najmniej jej imienia, a to dlatego, że prawdopodobnie wystawiała je osoba nie znająca dobrze języka polskiego. Przyglądając się teraz jej nazwisku Krzyzowska widać że jej nazwisko było w tych dokumentach napisane w oryginalnej odmianie polskiej. Czy jednak to nazwisko Krzyzowska było rzeczywiście poprawnie napisanym jej nazwiskiem? Przecież jej imię powinno być tam napisane Karolina, a było Karoline. Może jej oryginalne nazwisko było Krzyzewska, które błędnie zapisano w jej dokumentach jako Krzyzowska? W badaniach genealogicznych przyjęto jednak założenie, że to Jan (dziadek Mike’a Krzyzewskiego), przebrnął jakimś cudem przez sito weryfikacji w urzędzie stanu Illinois, ze swoim nazwiskiem Krzyzewski, które powinno być według obecnych genealogów, Krzyzowski, niż to że Karolina, domniemana jego siostra, miała z błędem napisane nazwisko w swoich dokumentach jako Krzyzowska. Dlaczego przyjęto takie założenie? Prawdopodobnie sugerowano się licznymi przypadkami, gdzie początkowi “błędni” Krzyzewscy okazywali się, po weryfikacji dokumentów Krzyzowskimi, i po odpowiedniej zmianie ich nazwisk, już bez problemu można było odszukać ich przodków w Polsce. Przykładem tego niech będzie historia wyżej wymienionych: Pawła i Jana Krzyzowskich, którym znaleziono przodków w Żywcu na Śląsku. A jaki rezultat osiągnęło to założenie w przypadku Jana Krzyżewskiego (dziadka Mike’a Krzyzewskiego). Wydaje się że żaden z oczekiwanych, a nawet szkodliwy dla badań genealogii jego osoby. Do obecnej chwili nie znaleziono umiejscowienia jego przodków w Polsce. Nie odnaleziono żadnych dokumentów potwierdzających to, że tam się urodził, lub to że przybył do USA jako imigrant. Nie znaleziono żadnych jego rodowych powiązań z bliżej określonymi, Krzyżowskimi, których można by zlokalizować w konkretnym miejscu w Polsce. Jego powiązania z Krzyzowskimi to tylko domniemane pokrewieństwo z w/w Karoliną, która w dokumentach stanowych zaistniała jako Krzyzowska (nie wiadomo tylko czy zgodnie z rzeczywistym nazwiskiem jej przodków) oraz oczywiście z jego rodzicami (według aktu jego zgonu), którym raczej tylko przypisuje się że nosili nazwisko Krzyzowscy. W kontekście przodków, wszędzie widzi się w nim tylko Krzyzowskiego i zaniechano badań w kierunku ustalenia jego ewentualnych powiązań z Krzyzewskimi i nawet nie wiadomo, czy taką próbę w ogóle podejmowano. Istnieje podejrzenie, że zasugerowanie się przekonaniem o jego powiązaniu z Krzyzowskimi może prowadzić do wypaczonej interpretacji tekstów źródłowych. I tak w tekście źródłowym mało czytelne nazwisko raczej odczytuje się jako Krzyzowski, chociaż równie dobrze można je było tam odczytać jako Krzyzewski. W kontekście tego, ciekawym jest to, jak rzeczywiście jest zapisane nazwisko ojca, dziadka Mike’ a Krzyzewskiego, w dokumentach zgonu tego dziadka. Jest tam podobno dokładnie zapisane nazwisko jego ojca jako Krzyzowski, chociaż z odczytem nazwiska rodowego jego matki były tam problemy i wahania czy aby była ona de domo Lyczak, czy też Lijczak. Jak wiadomo z nekrologu, dziadek Mike’a Krzyzewskiego został pochowany jako Jan Krzyzewski a osoba dokonująca indeksacji nekrologu, dodała że Jan był z Annowa – polonijna enklawa w Chicago położona w zasięgu parafii, kościoła pod wezwaniem św. Anny.
Podsumowując i uzupełniając powyższe dane dotyczące Jana Krzyżewskiego, należy dodać jak niżej. Rok urodzenia Jana jest podawany jako: 1875 (wg metryki ślubu), 1876 (wg wojskowej karty rejestracyjnej Jana z roku 1918, na której widnieje jego podpis), 1879 (według metryki zgonu Jana z 1919r.). Imiona lub nazwiska rodziców Jana to: Adalbert i Mary (według metryki ślubu) oraz Woj. Krzyzowski i Mary z d. Lyczak (Lijczak) (według metryki zgonu Jana). Miejsce urodzenia Jana to Polska (Poland) a dokładniej McCormicks (według metryki zgonu Jana) . Komentując ostatnie: McCormick – to hrabstwo w stanie Południowa Karolina w USA, również jest to miasto, tam zlokalizowane. Raczej nie jest to miejscowość znajdująca się w obecnej lub byłej Polsce. Jednak możliwym jest to, że poprzez “zbyt kreatywny” odczyt osoby indeksującej dokument źródłowy lub zapis dokonany w czasie jego tworzenia, powstała przeinaczona nazwa jakiejś miejscowości w Polsce. Może według poprawnego zapisu miał to być, Korniaktów (Południowy albo Północny), zlokalizowany ok. 12 km na północny wschód od Łańcuta w którym zamieszkiwała kiedyś, jakaś rodzina – Krzyżewskich i gdzie istnieją ślady po jej byłych pokoleniach w postaci mogił na cmentarzu komunalnym (w Łańcucie). Poza tym McCormick, to stara amerykańska firma, produkująca maszyny rolnicze – traktory i kombajny, która swoją nazwę wzięła od nazwiska jej właściciela, prawdopodobnie z pochodzenia Irlandczyka. Jeżeli rzeczywiście Jan urodził się w McCormicks (USA), to nie mógł być imigrantem a był potomkiem imigrantów, którzy przed jego narodzeniem przybyli do USA. Z w/w karty rejestracyjnej Jana można odczytać, że Jan był obcokrajowcem, któremu nadano obywatelstwo USA, a więc chyba musiał się urodzić poza USA. Współcześni nam – potomni Jana i Zofii, nie chwalą się fotografiami swoich przodków. Ze starszego pokolenia, w internecie można znaleźć tylko fotografię z wizerunkiem matki Mike’a Krzyzewskiego. Analizując treść w/w karty rejestracyjnej, znajdujemy tam krótki opis wyglądu samego Jana. A więc Jan był średniego wzrostu i średniej budowy ciała, włosy i oczy miał w kolorze brązowym. Z treści tej karty, wystawionej w dniu 12 09 1918 roku, dowiadujemy się, że czynności rejestracyjne dopełniał jego syn, gdyż on sam przebywał wówczas w szpitalu. Jan był zatrudniony w odlewni żeliwa lub staliwa i pracował tam w formierni na stanowisku rdzeniacza, tzn. wykonywał środkowe części form odlewniczych – tzw rdzenie. Jego firma mieściła się w Chicago i z jej nazwy można wywnioskować, że produkowano w niej elementy schodów. Cechą charakterystyczną w podpisie Jana jest to, że literę z pisał z tak zwanym ogonkiem. Pisanie litery z w taki sposób, prawdopodobnie było następstwem, przyjętej konwencji w grafice liter odręcznego pisma, jaka obowiązywała i chyba do chwili obecnej obowiązuje na terenie USA. Współczesny nam Mike Krzyzewski, podpisując się, również używa litery z, z ogonkiem, tak jak to robił jego dziadek. Jan Krzyzewski zmarł w Chicago w dniu 04. 10. 1919r, i w trzy dni później został pochowany na cmentarzu, Resurrection. Niewykluczonym jest to, że do jego przedwczesnej śmierci (44 lat życia), mogły przyczynić się choroby jakich mógł się nabawić na swoim stanowisku pracy, w formierni. Obecny stan wiedzy na temat Jana Krzyżewskiego nie pozwala w sposób jednoznaczny wskazać z jakiego wywodził się rodu, jak nazywali się i gdzie mieszkali, jego rodzice. Jednak dotychczasowe badania wskazują, że najbardziej prawdopodobnym miejscem zamieszkania jego przodków, były okolice Żywca na Śląsku.
Dane dotyczące Zofii z d. Sowizdrzał – żony Jana Krzyżewskiego, przedstawiają się bardzo skromnie, nawet wobec skromnych danych dotyczących samego Jana. Najwięcej o niej “konkretów”, możemy znaleźć, w treści metryki jej zgonu oraz nekrologu, który ukazał się w Gazecie Chicagowskiej. Z metryki tej dowiadujemy się że Zofia urodziła się 14 10 1877 roku, w nieokreślonej miejscowości w Polsce a jej ojcem był niejaki John Sowaschziak, o jej matce, brak jest tam jakichkolwiek danych. Przyglądając się treści jej nekrologu, możemy wśród osób ją żegnających (zapewne była to jej najbliższa rodzina), dostrzec dwie kobiety, jak: Marię Lagoski (Lagowski) i Agatę Ojek. Okazuje się, że obie te kobiety były de domo Sowizdrzał, a ich wiek można by pokoleniowo przyrównać do wieku Zofii. Prawdopodobnie były to jej kuzynki, a być może nawet jej rodzone siostry. Maria z d. Sowizdrzał wzięła ślub z Josephem Lagowskim (Chicago, kościół St. Ann, dnia 30 04. 1907r) i poza tym, nic o niej nie wiadomo. W przypadku Agaty Ojek z d. Sowizdrzał, możemy odszukać metrykę jej zgonu z której wynika, że urodziła się 15. 11. 1877 roku w miejscowości Grudua w Polsce, jej ojcem był Jacob Lowizdrzal (Sowizdrzal), zaś jej matką była Mary Sabezyk. Poza tym dowiadujemy się że jej mąż miał na imię Jacob. Agata Ojek zmarła w Chicago dnia 07.01. 1942r, i została pochowana w dniu 10. 01. 1942r na cmentarzu Resurrection w Justice Park. Z porównania dat urodzenia Zofii i Agaty widać, że mogły być one względem siebie, co najwyżej kuzynkami, jednakże w Polsce obie mogły zamieszkiwać w pobliżu miejscowości Grudua, gdzie urodziła się Agata. Grudua to zniemczona nazwa miejscowości Grudna, która kiedyś leżała na obszarze Galicji w CK Austria, a obecnie możemy ją zlokalizować ok. 13 km na południe od Dębicy (woj. podkarpackie). W zasadzie, to występują tam dwie miejscowości, które w swoich nazwach mają słowo Grudna, są to; Grudna Dolna – z czynną kiedyś tam kopalnią węgla oraz Grudna Górna. Przyjmując okolice Grudnej jako hipotetyczne miejsce pochodzenia przodków Zofii Sowizdrzal, warto by było i w tych okolicach poszukać przodków jej męża – Jana Krzyzewskiego. Często tak bywało, że imigranci w USA, tworzyli pary małżeńskie spośród sobie nawzajem bliskich krajan. Przykładem tego może być małżeństwo Józefa Pitucha z Magdaleną z d. Daniel – oboje pochodzili “spod” Krakowa. Może Jan Krzyżewski i Zofia z d. Sowizdrzal mieli swoich przodków w okolicy Dębicy, która leży ok. 105 km na wschód od Krakowa? Uzupełniając dane Zofii należy dodać, że Zofia zmarła 06. 12. 1929r. w Chicago i została pochowana w dniu 10. 12. 1929r na cmentarzu Resurrection w Justice Park.
Karoline z d. Krzyzowska (zapis wg. urzędowych danych stanu Illinois), była osobą która mogła być blisko spokrewniona z Janem Krzyżewskim. Jak już wspomniałem wyszła ona za mąż za Jana Pindel. Z ich związku urodziło się 9 potomstwa jak niżej:
– Antonia Pindel (1902-1902),
– Helen Pindel (1903-1932), po mężu Makina,
– Frank J Pindel (1906-1964), żonaty z Helen,
– Mary Pindel (1908-1941), siostra zakonna o imieniu Loyola,
– Rose Pindel (1910-1997),
– Josephine Geraldine Pindel (1915-1981),
– Ann R Pindel (1917-2002), po mężu Hawkins
– Joseph J Pindel (1920-1996),
– Frances Pindel (1923-1989), po mężu Grant.
Jej mąż – Jan Pindel urodził się 24. 06. 1874 roku w Żywcu, był synem Wojciecha, o jego matce brakuje danych. Pracował w Chicago w jakiejś fabryce na stanowisku pomocnika wykrawacza – tzn osoby obsługującej prasę, która poprzez nacisk wzornika na blachę wycinała z niej elementy o pożądanych kształtach. Do USA przybył w 1900r. Zmarł 27. 11. 1922r. w Chicago i został pochowany 30. 11. 1922r. na cmentarzu Resurrection.
Z treści metryki zgonu Helen Pindel (1903-1932) (córka Jana i Karoliny) po mężu Makina wynika, że jej rodzicami byli, Jan Pindel i Karolina Rrzyzewske (Krzyzewska), którzy urodzili się w Zywill (Zywiec) w Poland i oboje przybyli do USA w 1900 roku. W tym przypadku widać, że mimo błędnego zapisu nazwiska rodowego Karoliny, litera e zachowała tam swoje miejsce jak w nazwisku – Krzyzewska, nie ma tam litery o, potrzebnej do napisania nazwiska Krzyzowska. W tym też dokumencie podaje się konkretne miejsce urodzenia Karoliny – Zywill = Zywiec. Jeżeli dane odnośnie jej miejsca urodzenia są prawidłowe, to również i Jan Krzyżewski (gdyby okazał się jej bratem) musiałby urodzić się w okolicach Zywca. Nie jest wiadomym jaką drogą Jan Pindel i Karolina przybyli do USA, w żadnym wykazie zinwentaryzowanych pasażerów, którzy przybyli w 1900 roku do USA, nie ma ani Karoliny ani Jana. Być może że ich nazwiska zostały w tych wykazach tak przekręcone, że ich osoby przestały tam być rozpoznawalne. Po śmierci Jana Pindel, Karolina wyszła za mąż za Adama Czarny i z nazwiskiem drugiego męża, zakończyła swoje życie w Chicago w dniu. 27. 03. 1941r. Odnośnie Karoliny należy dodać, że została ona wymieniona w nekrologu Zofii Krzyżewskiej z d. Sowizdrzał (żona Jana Krzyżewskiego) wśród osób najbliższych Zofii. Karolina została tam wymieniona z nazwiskiem – Czarna i wydaje się że znalazła się tam tylko dlatego, że rzeczywiście musiała być siostrą, a co najmniej, bliską kuzynką wcześniej zmarłego męża Zofii – Jana Krzyżewskiego. Oprócz Karoliny, zostały tam wymienione kuzynki Zofii : Maria Lagoski i Agata Ojek oraz mężowie jej dorosłych córek : Franciszek Bares i Jan Schaffer.
Przedstawione wyżej, genealogiczne dane, byłyby chyba niekompletne, gdyby nie zostały uzupełnione wypowiedziami samego Mike’a Krzyzewskiego, jakich oficjalnie udzielił w kontekście swojego polskiego rodowodu. W formie streszczonej, przedstawiam je poniżej.
Według niego, jego polscy przodkowie, zarówno ze strony matki jak i ojca, pochodzili z miejscowości położonych w odległości, niespełna 10 mil od Krakowa. W niektórych wypowiedziach mówi, że przybyli oni do USA, wprost z Krakowa. Z sentymentem wspomina swoje wakacyjne odwiedziny u polskich dziadków w Pennsylvani (prawdopodobnie odwiedzał tam, tylko rodzinę swoich dziadków, gdyż sami jego dziadkowie zmarli przed jego narodzeniem, oprócz dziadka – Pitucha, który zmarł w 1950 roku). Sytuację materialną w domu swoich rodziców ocenia jako bardzo ubogą. Na wszystko brakowało pieniędzy, jego matka musiała zatrudniać się jako sprzątaczka, aby wspomóc słabe dochody ojca, który pracował jako windziarz. Wychowywał się w środowisku Polonii w Chicago. Duży wpływ na kształtowanie jego osobowości miała jego matka oraz edukacja wyniesiona ze szkół polonijnych. Swojego ojca wspomina jako osobę, która towarzyszyła matce w podejmowaniu ważnych decyzji rodzinnych. Nieraz jego rodzice rozmawiali ze sobą po polsku, było to zazwyczaj wówczas, gdy chcieli żeby ich rozmowa nie była rozumiana, przez niego i jego brata. On sam, zna tylko pojedyncze słowa języka polskiego, najbardziej utkwiły mu w pamięci tzw. mocne, polskie słowa. Rodziców wspomina jako osoby, które mimo ubogich środków finansowych, postanowiły wychować swoje dzieci na ludzi światłych, prawych i umiejących brać odpowiedzialność za los innych. Poza tym uczono go, że nie tylko należy być prawym wobec innych, ale również wobec innych trzeba być, w najlepszym tego słowa znaczeniu – ludzkim. Opiekuńczy duch jego matki towarzyszy mu przez całe życie. Za swojego życia była ona cichym kibicem jego poczynań sportowych, z czego on sam nie zdawał sobie sprawy. Przekonał się dopiero o tym po jej śmierci, kiedy odnaleziono skompletowany przez nią album z wycinkami prasowymi na temat jego występów sportowych. Ma sentyment do pamiątek po matce, uważa że pozostawiony przez nią różaniec, przynosi mu szczęście, a jego obecność przy sobie, pozwala mu zebrać siły, do przezwyciężania trudnych sytuacji w każdej dziedzinie swojego życia, również i w sporcie.
Uzupełniając to co powiedział sam Mike Krzyzewski, należy dodać że zasady jakie wpajano mu za młodu, skutecznie przeistacza w czyn, w swoim dorosłym życiu . Mike Krzyzewski to nie tylko wybitny pedagog i trener koszykarzy lecz również znany filantrop, zaangażowany w działania na rzecz edukacji młodzieży pochodzącej ze środowisk o niskim statusie społecznym. Z jego inicjatywy i prawdopodobnie też jego znaczącym wkładem finansowym, w 2006 roku, zostało utworzone centrum edukacyjne dla w/w młodzieży, w miejscowości Durham w stanie Północna Karolina. Centrum to na cześć jego matki otrzymało nazwę – Emily K. Poza tym, również jest zaangażowany w działalność filantropijną na rzecz walki z chorobami nowotworowym. Aktywnie uczestniczy w sponsoringu operacji i zabiegów chirurgicznych w szczególności mających na celu, ratowanie dzieci dotkniętych tymi chorobami.
Obecność Mike’a Krzyzewskiego jest odnotowywana na uroczystościach Polonii w USA oraz organizacji imigranckich jak np. Ellis Island Family. Jest tam wyróżniany różnego rodzaju honorowymi godnościami. Był osobiście przyjmowany w Białym Domu przez prezydentów, seniora Busha i Obamę. Oprócz tego że w USA stał się osobą majętną, jest tam również niezwykle popularny. Jak do tej pory nie znalazł się w zasięgu żadnego skandalu, nieodłącznego atrybutu dużych pieniędzy i popularności. Zwolennicy Mike’a nie chcą słyszeć o jego przejściu na zasłużoną emeryturę. Mimo swoich skończonych 67 lat jest nadal aktywny jako trener koszykarzy, a w mediach sportowych jego osoba trwale znajduje się na topie.
Mike Krzyzewski zauważa zawodników pochodzenia polskiego, którzy znaleźli się w amerykańskich drużynach koszykówki. Nawiązuje z nimi kontakt, wskazując że on również jest pochodzenia polskiego. Swoją dobrą opinią o ich grze, stara się ich promować.
Czy Mike Krzyzewski, utrzymuje kontakty z rodzinami swoich przodków, którzy znajdują się w obecnej Polsce? Czy chociaż raz w swoim życiu on lub ktoś z jego najbliższej, współczesnej rodziny, odwiedził Polskę? Prawdę mówiąc nie natrafiłem na żadne oficjalne informacje potwierdzające takie fakty. Na zakończenie podaję zestaw informacji dotyczących Mike’a Krzyzewskiego w kontekście jego współczesnej rodziny.
Michael William Krzyzewski (Mike Krzyzewski) urodził się 13. 02. 1947 w Chicago w rodzinie Williama (Boleslawa) Krzyzewskiego Kross (1910-1969) i Emily Mildred Pituch (1912-1996), jako ich drugi syn. Jego starszy brat William Junior (1942) zmarł w 2013 roku. Swoją edukację rozpoczął w katolickich szkołach działąjących w środowisku Polonii Amerykańskiej. Po ich ukończeniu podjął naukę w Akademii Wojskowej w West Point, którą ukończył w 1969 roku. Przez pięć lat służył w Armii USA – służbę zakończył w stopniu kapitana. Na uczelni wojskowej, rozpoczął swoją karierę jako zawodnik i trener gry w koszykówkę.
Od 1969 roku jest żonaty z Carol (1946) z d. Marsh. Z ich małżeństwa urodziły się trzy córki:
- Deborah (1971), zamężna z Peter Savarino (1971), z którym ma dwóch synów : Joey (1999) i Michael (2001), oraz dwie córki: Carlyn (2003) i Emelia (2003);
- Melinda Diane (1977), zamężna z Stephen Jr. Frasher (1977), z którym ma trzech synów: Quin (2006), Remington (2009) i Caden Brodie (2013);
– Jamie Carol (1981), zamężna z Christopher Spatola (1979), z którym ma syna: John David (2009) i córkę: Mackenzie Carol (2012).
Córki: Deborah i Jamie Carol, wspomagają swoim zaangażowaniem działalność Mike’a na polu sportowym i filantropijnym. Jamie Carol jest współautorką jego książek, które wydał na rynku w USA. Jego zięć – Christopher Spatola to były koszykarz.
Jego starszy brat William Jr. (1942-2013), z zawodu strażak, był żonaty z Patrycią A. z d. Wozney z którą miał dwie córki:
– Cherisse (1968), zamężna z Pa’al Joshi (1971), z którym ma córkę: Alexa (?);
– Lynette (1971), zamężna z John Kentgen (1971), z którym ma dwóch synów: Matthew (2000) oraz Danny (2002).
Jego córka – Lynette to była koszykarka.
Jak widać z powyższego, zarówno Michael William, jak też jego starszy brat – William Jr, nie doczekali się synów. A więc na nich to wygaśnie, męska linia ich Krzyzewskich. Mike Krzyzewski po narodzinach, kolejnej, trzeciej córki, tłumaczył swoje żonie Carol – niezbyt zadowolonej z tego faktu, że przecież już od dawna mają aż 15 synów, których on wychowuje na boisku .
Opracował; Janusz T. Krzyżewski Gdańsk, październik 2014r.